Pinki, Ivy, Eris, Freya, Hag, Sarcia, Lilo, Tsunami i mała

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
dominika45

Re: Pulpetta Wyłupek [*] i Lilo Gulgotek

Post autor: dominika45 »

:sadness: ale smutne wieści... współczuje Wam bardzo!nie tak miało być! :sadness:
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1274
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek [*] i Lilo Gulgotek

Post autor: lunorek »

@Gusiak: mogę spróbować umówić się z Lilkiem na środę do Ogonka ok 19, ale nie wiem czy w tym czasie będzie wolny termin w lecznicy oraz możliwość wykonania USG, na czym teraz najbardziej mi zależy. Dam Ci znać na pw czy i co udało mi się załatwić, a będę do nich dzwonić we wtorek od rana.

Dziękuję wszystkim za dobre słowo. Fakt, nie tak miało być :cry: Wszystkiego bym się spodziewała, ale naprawdę nie tego :cry: Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, bo było w zasadzie coraz lepiej, wychodziliśmy na prostą, aż do tego feralnego piątkowego popołudnia, kiedy to sytuacja zaczęła zmieniać się dosłownie z godziny na godzinę i sprawy przybrały zupełnie inny obrót. Życie jest jednak strasznie kruche i ulotne. Pozostała ogromna rana w sercu.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23199
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek [*] i Lilo Gulgotek

Post autor: porcella »

Strasznie mi przykro, dopiero przeczytałam.
:candle:
rzeczywiście wszystko nie tak.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
patrycja

Re: Pulpetta Wyłupek [*] i Lilo Gulgotek

Post autor: patrycja »

Lunorku, myślę o Pulpetce, przeczytałam teraz wszystko na spokojnie i łzy leciały mi same. Wiem o co chodzi z Pulpetką bo skinny są wyjątkowe...mają w sobie coś... coś z mega przytulaska. Mam do nich słabość i myślę też teraz o mojej Rozalce skinny, że u niej wada serca została wykryta, codziennie dostaje proszki na serce i na oddychanie, jest absolutnie wyjątkowa, pewnie tak jak Pulpecia - największy słodziak i przytulas na tej planecie... Nie możemy się obwiniać za śmierć zwierzątek jeśli zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy by im pomóc - nie jesteśmy weterynarzami, od diagnoz są oni, my od opieki i realizacji tego co oni nam zalecą. Trzymaj się Kochana.
Pulpetko - brykaj po łąkach :candle: .
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1274
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek [*] i Lilo Gulgotek

Post autor: lunorek »

Tak, masz rację Patrycjo, Skinny są zupełnie wyjątkowe, największe miziaki i przytulaki na świecie, lgnące do naszych rąk i naszego ciepła. Nie chciałabym tutaj broń Boże dyskryminować innych świneczek, bo sama miałam kilka lat wcześniej niesamowicie wyjątkową dziewczynkę rozetkę, której śmierć również bardzo przeżyliśmy. Wiele po prostu zależy od charakteru samej świnki i dopasowania jej do charakteru właściciela. Po prostu Pulpetka trafiła na swoich dużych, a my na swoją świnkę... Dbaj o Rozalkę jak umiesz najlepiej, świnki chore na serduszka są jeszcze bardziej wyjątkowe :cry:

A ja przy okazji zaapeluję do wszystkich użytkowników forum: róbcie badanie USG swojemu zwierzaczkowi na starcie, nie wierzcie na słowo, nie słuchajcie tego, że ktoś powie Wam, że zwierzątko jest zdrowe. Jeśli tak twierdzi, niech przekaże razem ze zwierzakiem aktualny wynik badania USG oraz najlepiej badania krwi. Takie badanie wiele nie kosztuje, a inwestycja na starcie jest inwestycją zarówno w życie i zdrowie Waszego pupila, jak i Wasze zdrowie psychiczne, sumienie, a także stan waszego portfela. I nie chodzi mi tu o wydane pieniądze (gdybym mogła przywrócić Pulpetce życie oddałabym teraz z miejsca wszystko co mam), raczej o schematyczność naszego myślenia: skoro lekarz mówi że nie ma potrzeby, to widocznie nie ma i po co wydawać dodatkowo, po co stresować niepotrzebnie zwierzaka itp. ... Poza tym macie potem zawsze punkt odniesienia w przypadku jakichkolwiek problemów z prosiaczkiem, lekarz porównując kolejne wyniki, może od razu postawić właściwą diagnozę i wprowadzić odpowiednie leczenie. Zawężamy tym samym miejsce na niepotrzebne domysły i błędy w sztuce lekarskiej.

I jeszcze jedno moje przemyślenie, bo wiem że ten problem powracał już w kilku wątkach: jeśli macie do czynienia z nawracającym "pukaniem" w nosku u świnki, zbadajcie przy okazji serduszko. U Pulpeci to pukanie było najprawdopodobniej spowodowane trudniejszym oddechem, chciała się bidulka lepiej dotlenić, więc musiała mocniej wciągać noskiem powietrze, zasysając tym samym błonę wyścielającą nosek :( To nie był żaden katar, żaden polip w nosie, tak jak sugerowali nam wcześniej lekarze, a jedynie wczesne objawy problemów z krążeniem. Pulpetka była też spokojniejszą, bardzo cichutką świnką, mniej skakała, mniej biegała, lubiła po prostu się przytulić i sobie poleżeć, mało się odzywała, rzadko kiedy kwiczała. Teraz zrozumiałam, że to był w jej przypadku "tryb oszczędnościowy". Oszczędzała to swoje biedne chore serduszko, a nie "taki miała charakter". Szkoda, że ja zrozumiałam to dopiero tak późno, za późno :cry: I szkoda, że całą swoją wiedzę o niej, którą przekazywałam, zignorowali też lekarze. Bo im, przy ich całym doświadczeniu medycznym, powinno to dać dużo wcześniej do myślenia.
Kanja
Posty: 1135
Rejestracja: 30 kwie 2016, 19:10
Miejscowość: Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek [*] i Lilo Gulgotek

Post autor: Kanja »

Bardzo mi przykro lunorku :sadness: . Dla małej Pulpetty :candle: .

Podpisuję się pod Twoim apelem, to bardzo ważne co napisałaś.
loriain

Re: Pulpetta Wyłupek [*] i Lilo Gulgotek

Post autor: loriain »

U mnie Luniak ma nawracajace smaraknie i przeziebienia, planowo w nowym roku chce jej zrobić tak samo komplet badań że względu na to że nie ma zewnętrznych powodów do przeziębienia. Reszta ferajny zdrowa jak ryby. Nie wiem tylko za bardzo jakich badań zarządać... krew napewno, poza tym co jeszcze? Wiem że układ odpornościowy to może być problem z tarczyca, prawda to?
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek [*] i Lilo Gulgotek

Post autor: Siula »

Lunorek :pocieszacz: tak strasznie mi przykro i smutno... Pulpetko :candle:
Strasznie się martwię o te nasze świnki i boję, że czegoś w porę nie zauważę.
dominika45

Re: Pulpetta Wyłupek [*] i Lilo Gulgotek

Post autor: dominika45 »

Tak Lunorek to prawda, że wciąż nawracające pukanie w nosku to może być serduszko.. U naszej Coco to się też sprawdziło. Tyle, że my mieliśmy szczęście i spotkaliśmy na swojej drodze super Panią Weterynarz, która powiedziała sama, ze to może być serduszko i skierowała nas na badania, które potwierdziły Jej diagnozę.. Sama też zadzwoniła do innej lecznicy , bo u Niej nie rtg.. to rzadko spotykane .. ale tak się tez zdarza.. Są lekarze, którym zależy na zwierzątku nawet tym najmniejszym.. I Nasza Coco choć choć musi przyjmować leki codziennie na razie ma się dobrze - nic jej nie puka nie przyjmuje żadnych innych leków.. jest pogodna - choć spokojna.. ale tez potrafi podminować.. i pokłócić się z pozostałymi. Wam naprawdę współczuję.. :sadness:
Awatar użytkownika
DanBea
Posty: 1726
Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
Miejscowość: Katowice
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek [*] i Lilo Gulgotek

Post autor: DanBea »

Bardzo mi przykro :sadness: W takich sytuacjach ogarnia mnie złość, bo jak się nie złościć, gdy zaufasz wetom, a oni zamiast pomóc, olewają to co mówisz, a efekt tego jest jaki jest :sadness:
Niestety, ale już sam Twój opis
lunorek pisze:Pulpetka była też spokojniejszą, bardzo cichutką świnką, mniej skakała, mniej biegała, lubiła po prostu się przytulić i sobie poleżeć, mało się odzywała, rzadko kiedy kwiczała.
powinien doświadczonego weta zaniepokoić. Szkoda malutkiej, bo mogła żyć, taka jest prawda. Dobra diagnoza, dobrane leczenie i świnka kardiologiczna żyje długie lata.
Wiem o czym piszę, bo sama mam 12 kardiologicznych świnek, które super funkcjonują. W zeszłym tygodniu zabrałam do kardiolog malucha, który ma 8 miesięcy (kolegę Ślepka z klatki). Był spokojny, na wybiegu trochę poszalał, a potem kładł się i spał. Kardiolog osłuchała malucha, tutaj było ok. Zrobiła echo serca i wyszła kardiomiopatia, jej poczatki. Uratowałam mu życie, jak usłyszałam od doktor Ani. Dobrze, że nie zbyła mnie, ale serio potraktowała moje obawy. Dzisiaj maluch jest na lekach, czuje się dobrze, nawet zrobił się żywszy.

Tutaj skopiowałam ze strony mojej kardiolog (http://www.wetkardio.pl/choroby-serca/u-swinek-morskich)
"Kiedy należy iść ze świnką morską na badanie serca?
Zgłoś się do lekarza weterynarii gdy zauważysz u swojej świnki następujące objawy:
•ospałość
•brak energii
•niepokojącą potulność i cichość (tzw. świnka cicha)
•oraz tzw. pykanie
•Bezwzględnie skontaktuj się z kardiologiem, jeśli zauważysz u swojej świnki:
•kaszel
•świszczący oddech
•trudności z oddychaniem
•”pohukiwanie”
•chroniczne problemy z górnymi drogami oddechowymi
•utratę apetytu
•blade lub sine zabarwienie błon śluzowych
•głęboki sen i trudności z wybudzaniem
•martwicę krawędzi uszu"

Trzymajcie się, wiem jak to boli, gdy ukochana świnka odchodzi :cry:
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”