
My bardzo długo walczyliśmy z takimi właśnie bobami u Żurka. Z badań wychodziła tylko słaba flora bakteryjna, ale uzupełnianie jej probiotykami niewiele pomagało. Dawałam też smectę, węgiel, l glutaminę...w końcu się w miarę uregulowało po kilku miesiącach. Ale bobki i tak były małe, ale już nie śmierdzące i nie maziaste. Ale teraz widzę, że znowu mamy nawrót. Nie wiem, czy wcześniej pomogła nam dieta, czy te medykamenty, czy co...W każdym razie nie dawałam zimą zielonego świeżego zboża, włączyłam do diety suszony korzeń topinamburu, bo ma naturalny probiotyk. Może coś pomogło a może wszystko na raz. Teraz jednak, pomimo tej samej diety, znów coś boby brzydkie nawracają. Na razie stosuję kuracje probiotykową, ale myślę nad zapodaniem przez 2 tyg l glutaminy...