Moje szyneczki ;)
Moderator: silje
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Stado Boe
Spoko
Jeszcze Tola niech zrobi przeszkolenie z tego jak można jeść z wbitym zębem w policzek i udawać, że jest wszystko ok 
-
boe22
Re: Stado Boe
Lepiej nie...
Jakimś cudem nigdy nie miałam problemów zębowych....(pfu pfu...niech tak zostanie).
Mnie się szczególnie czepiają guzy, ropnie, oraz wysięk między flakami rozmaitego pochodzenia...
Jakimś cudem nigdy nie miałam problemów zębowych....(pfu pfu...niech tak zostanie).
Mnie się szczególnie czepiają guzy, ropnie, oraz wysięk między flakami rozmaitego pochodzenia...
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Stado Boe
Też się bałam problemów zębowych. Nala miała przepiękne zęby do samego końca. Nigdy nie wymagała żadnej suplementacji pod tym kątem. Nutce za młodu łamały się siekacze, wit c sobie z tym nie radziła i dostawała wapń. Później w wieku 5 lat delikatny problem z jednym trzonowcem. Niedawno problem z siekaczem, ropień i wyrwanie zęba.
Myślałam, że Toli takie problemy nie będą dotyczyły. Przecież brałam ją jako 1,5 roczną świnkę... A ona po pół roku u mnie zaczęła mieć problemy...
Na początku człowiek panikuje i myśli, że zwierzakowi już nie pozostało dużo życia... Ale z miesiąca na miesiąc i człowiek i zwierzę przyzwyczaja się do sytuacji i jesteś w stanie już wyłapać najmniejsze odchylenie od normy jeśli chodzi o jedzenie. Ważne w tym jest mieć dobrego weta.
Myślałam, że Toli takie problemy nie będą dotyczyły. Przecież brałam ją jako 1,5 roczną świnkę... A ona po pół roku u mnie zaczęła mieć problemy...
Na początku człowiek panikuje i myśli, że zwierzakowi już nie pozostało dużo życia... Ale z miesiąca na miesiąc i człowiek i zwierzę przyzwyczaja się do sytuacji i jesteś w stanie już wyłapać najmniejsze odchylenie od normy jeśli chodzi o jedzenie. Ważne w tym jest mieć dobrego weta.
-
boe22
Re: Stado Boe
Myślę(to moje prywatne zdanie), że u mnie ratuje sytuację wielka miłość do siana. A świnie się obserwują i kopiują pewne zachowania. Wszyscy lubią jeść. Ogór rządzi, ale świeże siano zdeklasyfikuje wszystko inne. Drugie miejsce...suche.
Czyli najwięcej jedzą włóknistego i twardego. Jakoś ścierają( choć świeżego i tak im daję nieprzyzwoite ilości...przyznaję się).
Ale jak wyłożę siano, suche i świeże jednocześnie- do twardego, suchego najpierw lecą.
Utut nauczył...dalej powielają. Jeden drugiego uczy jak jeść
.
Czyli najwięcej jedzą włóknistego i twardego. Jakoś ścierają( choć świeżego i tak im daję nieprzyzwoite ilości...przyznaję się).
Ale jak wyłożę siano, suche i świeże jednocześnie- do twardego, suchego najpierw lecą.
Utut nauczył...dalej powielają. Jeden drugiego uczy jak jeść
-
boe22
Re: Stado Boe
Nie macie pojęcia ile ćwierkania słucham gdzieś od miesiąca.....i co ciekawe nie tylko w nocy, ale i w dzień. Daje czadu już gdzieś 30 minut...
Zdarzało się to ostatnio co kilka dni, a teraz po odejściu Schaba i Salcesonika codziennie mam koncert.
Nie jestem w stanie namierzyć tego wróbelka, nie wiem który to....jak wchodzę do ich pokoju, to udają głupich...(to nie my, co tu chcesz?)
Wcześniej to tylko Utut u mnie ćwierkał, rzadko, wieczorami, lub w nocy.
Zdarzało się to ostatnio co kilka dni, a teraz po odejściu Schaba i Salcesonika codziennie mam koncert.
Nie jestem w stanie namierzyć tego wróbelka, nie wiem który to....jak wchodzę do ich pokoju, to udają głupich...(to nie my, co tu chcesz?)
Wcześniej to tylko Utut u mnie ćwierkał, rzadko, wieczorami, lub w nocy.
-
magmagpie
Re: Stado Boe
szczęściara. Mi raz ćwierknął, nie wiem który
też palą głupa jakby co
-
boe22
Re: Stado Boe
Utut się nie ukrywał. Stał z głową uniesioną do góry, jak wilk do księżyca i ćwierkał. Wpadał w taki trans, że na nic i nikogo nie reagował wtedy.
A tu mi któryś się kryje z trelami
A tu mi któryś się kryje z trelami
- sosnowa
- Posty: 15298
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
-
Mk1609
Re: Stado Boe
Boe jak duży pokój masz że możesz mieć tyle miejsca dla świntuszków? A co do ćwierkania to zazdroszczę wam, moi jeszcze nie chcą, ale za to jak mi się uda Samuraja dopaść to głaskać po szyi się daje prostując łapki i wysoko Nosek zadziera, potem przez chwilę daje się głaskać po grzebiecie, ale tylko parę sekund.





