Niosę wieści, złe i bardzo dobre.
Ze złych- w prawej łapce gromadzi się ropa. Oczyszczamy, zmieniamy opatrunki, ale póki co nie widać poprawy. Dziś w nocy stracił także pazur u drugiej łapki. W pierwszym momencie myślałam, że odpadł palec, ale..on te łapki ma tak przebudowane, że tak chyba tkanek nie było i sam pazur odpadł...chyba.
Dobre wieści- wątroba zregenerowana w niesamowitym tempie. Z kosmicznych wyników wróciła do normy. Jesteśmy jeszcze w górnych granicach, więc kolejnych parę dni zastrzyki przed nami, ale mozna już mówić o sukcesie.
I...Wiktorek przypadkiem nabawił się kolegi

oto Iwo - szalony, rozbrykany i ogromnie rozgadany.
