We wtorek miałam jechać na Wpa do Pani Katarzyny, do Siedlec i zabrać od razu Złocieńkę do nowego domku. Pani Katarzyna poprosiła jednak o przesunięcie tego terminu, chciała jeszcze udać się ze swoją świnką do weterynarza, na wizytę kontrolną, tak na wszelki wypadek... A potem dostałam informację, że u lekarza okazało się, że samiczka to jednak chłopak.. . No cóż, bywa, takie pomyłki się zdarzają

. Dziwi mnie jednak, że Pani Kasia przestała się odzywać, odkąd zaproponowałam jej adopcję samczyka, a przecież, jak widziałam na zdjęciach, w domu już pojawiła się nowa, ogromna klatka i wiele luksusowych mebelków...
Drugą chętną do adopcji Złocieńki była Pani Mariola z okolic Warszawy, do której na wpa miała już jakiś czas temu pojechać Beatrycze (

), ale Pani przełożyła wizytę...
Złocieńka znów wolna

, przenosimy wątek. Zdjęcia niebawem.