Cześć wszystkim. Z tej strony Velvet, czy ktoś mnie jeszcze pamięta. Przyszedłem się poskarżyć, bo choć znosiłem to długo
i dzielnie, ale dziś miarka się przebrała (spadł mi ogórek i mi matka wyrodna w 3 sekundy nie dała nowego kawałka

).
W ogóle ta nowa mama jest fe i niedobra i chyba ją oddam do adopcji. Mówi na mnie, że jestem jej małą pieczarką, bo niedobra Ciocia u weterynarza stwierdziła, że wyhodowałem grzybka, w co ja nie wierzę i nie dam sobie wmówić
W załączeniu dowody na podłość matczyną.
ps. wcale nie jestem brudny to balejaż z pomidorka, taka nowa moda prosto ze Stanów
https://youtu.be/wTO2ORhYvqE