Sprzątamy nie tylko świnkom, prawda?
No to wyjdę na wielką fankę octu, ale rzeczywiście, powoli wyzbywam się żrącej chemii z domu, a polegam na bardziej naturalnych środkach.
Jeśli macie kamień na baterii w łazience czy kuchni to ocet się sprawdza rewelacyjnie. Sama wypróbowałam na stuletnim kamieniu w mojej łazience. Ani to zdrapać, ani zmyć. Różne środki markowe zawodziły mnie. Podpatrzyłam pomysł u Rozenkowej, ale polecam! Bierzecie gazę, szmatkę, cokolwiek, nasączacie octem i owijacie zakamienione miejsce, zostawiacie na noc. Rano tylko przecieracie - kamień sam schodzi! Na prawdę, polecam.
Drugi super pomysł podłapałam na wykładzie z biofizyki (błech

) na czyszczenie srebra.
Bierzemy miskę ceramiczną lub szklaną, wlewamy ciepłą wodę i ok. łyżki soli. Mieszamy, żeby się sól rozpuściła. Na spód wkładamy kawałek folii aluminiowej. I na to srebro - sztućce, biżuterię itd. Oczywiście przedmioty czyszczone muszą być całkowicie zanurzone w roztworze. Trzymamy tak trochę, zazwyczaj kilkanaście minut wystarczy. Srebro jaśnieje. Uwaga - nad miską unosi się zapach chloru, dobrze jest przewietrzyć pomieszczenie.
