Puckowe futerka- Cezarek*, Diablik i Bambolina plus Ryszard pies

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Beatrycze
Posty: 4317
Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
Miejscowość: ok. Warszawy
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: Beatrycze »

Pucka, jak Ty dajesz radę , dwie świnki i dwie chore :sadness:
Jakoś niedobrze ten rok się zaczął. Czarna seria...
Jaga i Zytka :fingerscrossed:
TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13535
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: pucka69 »

Zyta rano bierze 5 leków, Jaga też 5 leków. Wieczorem to samo. Na jutro umówiłyśmy się z Jagą u dr Kasi. A jeszcze mnie straszą teoria o zaraźliwości chłoniaka. I każą macać kosze.
Obrazek
Awatar użytkownika
Skiti
Posty: 1132
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:14
Miejscowość: Grudziądz
Lokalizacja: Grudziądz (kuj-pom)
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: Skiti »

Pucko, trzymajcie się dzielnie i nie dajcie się! :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Inez
Posty: 2175
Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
Miejscowość: Niedzica
Lokalizacja: Niedzica
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: Inez »

U nie tego chłoniaka miała tylko Kreseczka, a przez długi czas mieszkały we trójkę. Nowotwór chyba nie może być zaraźliwy. Trzymajcie się dziewczyny :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Obrazek

W pilnych sprawach proszę o pw.
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8055
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: silje »

Też mi się wydaje, że niemożliwe, aby chłoniak był zaraźliwy :think: No ale doktórki muszą mieć jakieś podstawy do takich (dziwnych) teorii..Hm..
Trzymajcie się tam :fingerscrossed:
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +20 w DT
DankaPawlak

Re: Puckowe futerka

Post autor: DankaPawlak »

Gdyby nowotwór by zaraźliwy, to oprócz Munia miałabym też chorego na raka Kenia, Tolka i 9 tymczasów.
Wszystkie świnki, przez pół roku, gdy Munio był u mnie i chorował, mieszkały klatka w klatkę i ganiały całym stadem po wybiegu.
To niemożliwe, nowotwory nie są zaraźliwe niezaleźnie od gatunku.
balbinkowo

Re: Puckowe futerka

Post autor: balbinkowo »

:fingerscrossed: aby to nie był chłoniak i aby nie był zaraźliwy (bo nie powinien)...
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13535
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: pucka69 »

Ale to JEST chłoniak, przecież mam wynik.
Obrazek
balbinkowo

Re: Puckowe futerka

Post autor: balbinkowo »

pucka69 pisze:Ale to JEST chłoniak, przecież mam wynik.
Ach, to przepraszam cię, nie doczytałam widocznie :(
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13535
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Puckowe futerka

Post autor: pucka69 »

No i Jaga już po pierwszej dawce chemii.
Rano -
Zyta - 4 leki, Jaga - 7 leków
Wieczór -
Zyta - 6 leków, Jaga - 10 leków
A - zalało mi pół księgarni. Zadzwonił szef i spytał: "Mieliście dziś w ogóle zamknięte?" :laugh:
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”