
Może jeszcze się uda?
Moderator: silje
 ...
 ... 
  
 
 
  
 
 
  
   .
 . Hokus dziś na wadze 886 g. Nadal nie dokarmiamy. Godzinę temu dostały świntuchy góry trawy. Siedzą i szamią w skupieniu, rozgrzebując z upodobaniem zielone stosy i utylizując je systematycznie przy pomocy szczęk. Nocna przegryzka...
  Hokus dziś na wadze 886 g. Nadal nie dokarmiamy. Godzinę temu dostały świntuchy góry trawy. Siedzą i szamią w skupieniu, rozgrzebując z upodobaniem zielone stosy i utylizując je systematycznie przy pomocy szczęk. Nocna przegryzka...  
 Opcje są dwie: albo mamy do czynienia z guzem nowotworowym i wtedy rokowania są od ostrożnych po złe, albo jest to olbrzymi skrzep. Dostaliśmy, na razie w najmniejszej dawce, leki rozrzedzające krew. Jeżeli to skrzep - może zdołają dziada rozpuścić.
  Opcje są dwie: albo mamy do czynienia z guzem nowotworowym i wtedy rokowania są od ostrożnych po złe, albo jest to olbrzymi skrzep. Dostaliśmy, na razie w najmniejszej dawce, leki rozrzedzające krew. Jeżeli to skrzep - może zdołają dziada rozpuścić.   
   
   Trzymamy mocno kciuki, żeby nie nastąpiło to zbyt raptownie, bo jak się taki kawał oderwie i zablokuje naczynia...
 Trzymamy mocno kciuki, żeby nie nastąpiło to zbyt raptownie, bo jak się taki kawał oderwie i zablokuje naczynia...   Także tak...
 Także tak...