DanBea - Wzdychałaś i żałuj, bo Sabik jest cudny.
U nas dużo się dzieje. Sabik mieszkał z moim pieszczochem Panem Bagginsem, było super chłopaki się dogadywali
Niestety Pan Baggns odszedł nagle (18-go kwietnia) - serduszko. Dzisaj mijają dwa mesiące jak podreptał za TM.
Żegnaj kochany hobbicie.
Nestety czas leci (choć ciężko mi, bardzo). Ale cóż.
Sabik ma się dobrze, nawet bardzo. Silje pewnie już by go nie poznała.

Na szczęście jego układ nerwowy regeneruje się, nie wiem czy tak powinno być czy Sabik ma szczęście. Koszmarna przeczulica na dotyk ustąpiła (nie wiem jakim cudem), ale Sabika można spokojnie wziąć na ręce. Poza tym już nie pamiętam kiedy ostatnio kręcił się w koło. Jest naprawdę nie do poznania. Jedyne co zostało to przechylona głowa, ale to już pewnie tak zostanie. Jest cudny, więc wracając do tych co wzdychali - niecha żałują.
Oto ja. Sabik
